niedziela, 27 marca 2016

Rozdział 1

       ~Anakin~

Ocknął się. Rozejrzał się po statku i zauważył nieprzytomnego Obi-wana. Od razu przypomniał sobie co się stało. Lecieli na Geonosis, lecz przy lądowaniu, uderzyli w skałę. Spojrzał na Kenobiego i stwierdził, że nic poważnego mu się nie stało. Miał jedynie trochę sińców i otarć. Wtedy jego były mistrz poruszył się. Powoli otworzył oczy, a potem wstał. Widać było, że lekko kuśtyka na jedną nogę, ale nie przejął się tym za bardzo. Przez jakiś czas chodzili w ciszy po statku bez celu. Nie mieli ochoty ani powodu do rozmowy, więc po prostu siedzieli cicho. Nagle Obi-wan odezwał się:
- Gdzie jest Ahsoka Anakinie?
To pytanie sprawiło, że Skywalkera zamurowało. No tak. Ahsoka. Jak mogłem o niej zapomnieć. Co jeśli coś jej się stało? A co jeśli ktoś ją porwał? Kiedy się rozbili bok statku został cały zniszczony, więc ktoś mógł dostać się do statku. To wszystko moja wina. Ja sterowałem,  to ja nie zauważyłem tej skały.
- Anakinie. - głos starszego Jedi wyrwał go z zamyślenia.
- Yyy... nie widziałem jej... - odpowiedział.
- Musimy ją znaleźć. Chodź.
Wyszli ze statku, a raczej z jego resztek. Anakin miał przeszukać statek i jego okolice, a starszy mistrz pójść dalej, na wypadek gdyby Ahsokę ktoś zabrał. Obi-wan oddalił się, a Skywalker został sam. Próbował wyczuć swą padawankę przez moc, lecz był zdenerwowany, że nie mógł się skupić i uspokoić. Krajobraz planety przypominał mu trochę jego dzieciństwo. Piasek, piasek i piasek... wszędzie piasek i tylko gdzieniegdzie można było zauważyć wysokie skalne wieżyczki ( nie wiedziałam jak to nazwać ).Wygląd tej planety przytłaczał go. Nie lubił wspominać swojego dawnego życia. Czuł wielki ból z powodu utraty matki i wstyd, że dał się ponieść gniewu. Obszedł kilka razy szczątki statku, lecz nie znalazł Ahsoki. Już miał się poddać gdy nagle, poczuł jakiś maluteńki, słabiutki płomyczek życia, który ledwo się tlił. Wytrzymaj jeszcze chwilę, zaraz cię znajdę - pomyślał. Szybko pobiegł w kierunku, który wskazywała mu moc. Po chwili dobiegł do wielkiej sterty gruzu. Zaczął szybko odrzucać kamienie. To co zobaczył przeraziło go nie na żarty...

       ~Obi-wan~

Zostawił Anakina przy statku i ruszył przez pustynię. Z Geonosis nie miał zbyt miłych wspomnień. Kiedy długi czas temu był tu został przykuty do ogromnego słupa i atakowany przez krwiożercze potwory. Jego druga wizyta na tej planecie, też nie należała do przyjemnych. Wraz z Anakinem, Ahsoką, mistrzynią Unduli i jej padawanką, mieli za zadanie zniszczyć fabrykę droidów. Warunki były ciężkie. Już podczas lądowania jego i inne kanonierki zostały zestrzelone. Koniec końców udało im się wykonać zadanie i wrócić na Corusant, do świątyni bez poważnych obrażeń. Miał nadzieje, że i tym razem wrócą wszyscy zdrowi. Nagle, usłyszał jakiś szelest. Szybko schował się za kamieniem i nasłuchiwał co się dzieje. Odgłosy stawały się coraz głośniejsze, aż w końcu stały się całkowicie słyszalne. Postanowił wychylić się  spojrzeć co wydaje taki dźwięk. To co zobaczył przeraziło go nie na żarty...

_____________________________________________________________________

Heheh, to zakończenie. Nech żyje zmuszanie ludzi do czytania, żeby wiedzieli o co chodzi! Ktoś jeszcze tak robi? Nie? Tylko ja? No to szkoda!
Mam nadzieję, że rozdział się podoba, chyba jest trochę dłuższy niż tamten... No cóż życzę wszystkim wesołych świąt! Mnie to się kojarzy z bożym narodzeniem, ale co tam... Wesołych świąt!
Dedyk dla Sokitano!
NMBZW!!! :D

11 komentarzy:

  1. Co to za zakończenie? Kobieto czemu ? weź szybko napisz następny rozdiał , bo nie wytrzymam ! Dobra koniec żartów !
    Dobrze cię znam albo coś się stanie Ahsoce(zle napisałam ? chyba tak)mniejsza z tym,albo to tylko jeden wielki żart! Proszę napisz coś !Błagam!
    Co do rozdiału, cud , miód i malina ( czytając komentarze to widziałam i mi się bardzo spodaobało).
    Dziewczyno swietnie piszesz !
    No i to takie blogi warto czytać!😙

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tia... stwierdziłam to po prologu i 1 rozdziale XD

      Usuń
    2. Wielkie dzięki! A co do Ahsoki, to nie wiem jak ona przetrwa mój blog bo prawdopodobnie będzie dużo przebywać w szpitalu...

      Usuń
    3. No pewnie najlepiej krzywdzić padawanke, a Anakin to nie ? Prosze niech raz on wylonduje w szpitalu😆!

      Usuń
    4. Kiedyś on też będzie pokrzywdzony... nie martw się.

      Usuń
    5. Jej ! on jak londuje w szpitalu to jest ogromne zamieszanie bo to "wybraniec", a jak Ahsoka to tylko Anakin jej wspułczuje 😁

      Usuń
    6. i mam nadzieje, że jutro będzie 2 rozdiał?

      Usuń
  2. Ło luju, co tu się porobiło...
    Mam nadzieję, że Ahsoce nic nie jest! Jeśli tak, to możesz się już schować w szafie!
    Dlaczego w takim momencie?! Czekam z niecierpliwością na kolejny!
    NMBZT!
    P.S zapraszam do mnie
    zapomnij-zyjdalej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejny rozdział za niedługo, ale najpierw będzie wielkanocny one-shot, a na twojego bloga chętnie wpadnę. :)

      Usuń